Ten artykuł
poświęcony będzie technice łowienia na przypon z długim włosem.
W ciągu
kilku lat mojego łowienia często zastanawiałem się co jest przyczyną spinania
się ryb, wiedząc że mam w łowisku dużą rybę i nie mogę jej zaciąć. Próbowałem różnych
kombinacji zestawów ale moje działania spełzły na niczym. Któregoś dnia
przeczytałem w sieci artykuł o metodzie łowienia z długim włosem. Okazało się
że duży karp zasysając przynętę na krótkim włosie (standardowym) wypluwa ją
wraz z hakiem. Problem tkwi w tym że hak nie dostaje odpowiedniej rotacji i nie
jest w stanie zaczepić karpia „który ma pysk jak puszka po farbie” – to
określenie mojego imiennika. Z początku podchodziłem do tego sceptycznie bo co
to znaczy długi włos? Jaka powinna być jego długość. Z racji tego że bardzo
lubię kombinować z zestawami, wykonałem pierwszy zestaw na plecionce (standard
rig) z włosem o długości około 5 cm licząc od łuku kolankowego haka. Okazało
się że przy tak długim włosie kulka plącze się z przyponem, podczas zarzucania
zestawu. Dodam tylko że na moim łowisku jest całkowity zakaz wywożenia zestawów a ten przypon był by niemal idealny
do wywózki. Szukając dalej informacji dotarłem do usprawnienia zestawu. Można
kulkę podeprzeć dwoma lub trzema
peletami szybko pracującymi w wodzie które usztywnią cały włos i nie dojdzie do
splątania z przyponem pelet dodatkowo zanęci koło przynęty. Natomiast nie ma
pewności że kulka po delikatnym braniu nie zostanie przesunięta i nadal będzie
się prawidłowo prezętować.
Doszedłem do
wniosku że skoro miękka plecionka z kulką plącze zestaw to może miękki włos
zastąpić sztywnym materiałem np: fluocarbon, tak ale pozostawało pytanie co
zrobić aby przynęta zachowywała się naturalnie na sztywnym włosie. Czy jest to
możliwe? A jednak jest taka możliwość, należy zamontować włos przegubowo na
trzonku haczyka za pomocą kółka. Przypon jest dość trudny do wykonania więc nie
będę go szczegółowo omawiał. Jego konstrukcja pozwala na oddawanie rzutów bez
obaw o splątanie. Ale nie przekonuje mnie co do poprawnej prezentacji przynęty,
jednak sztywny włos to nie jest to co miękka plecionka.
Trzeci
przypon jaki chciał bym przedstawić naj bardziej do mnie przemawia i jest
konstrukcją pośrednią po między miękką plecionka a sztywnym fluocarbonem. Jak
dla mnie strzał w dziesiątkę. Ale po kolei omówię jak go wykonać. Materiały
jakie będą nam potrzebne to standardowo hak np.,nr 2 z długim trzonkiem
plecionka, rurka termokurczliwa, stoper gumowy.
Przycinamy
rurkę termokurczliwą na odcinku około 3 cm a następnie przebijamy ją w 1/3
długości i naciągamy na trzonek haczyka.
Przystępujemy
do przygotowania plecionki, na jej końcu wiążemy pętelkę do mocowania kulki a
następnie naciągamy stoper gumowy na plecionkę do włosa. Stoper posłuży nam do
blokowania dwóch kulek np., bałwanka lub grzybka. Za pomocą igły do kulek
przeciągamy plecionkę przez rurkę termokurczliwą, zamontowaną na trzonku
haczyka.
Kolejnym
etapem wykonania przyponu jest ustalenie długości włosa jego długość nie powinna
być większa jak cała długość rurki termokurczliwej plus trzonek haka.
Hak wiążemy
węzłem bez węzła i zabezpieczamy rurką termokurczliwą. Pozostaje wam tylko
obkurczyć rurki nad parą i przypon gotowy.
Wykończenie
przyponu to już każdego indywidualna sprawa, ja na końcu przyponu wiążę pętelkę
do szybkiej wymiany.
Podsumowując
taka konstrukcja przyponu znakomicie się sprawdza na ostrożne i duże karpie.
Możemy mieć pewność że nie splącze się podczas zarzucania. Nawet jeśli drobnica
przesunie kulkę to nie ma obawy że zestaw będzie się źle prezentował. Odcinek
krótkiej rurki termokurczliwej na haku zapobiega przypadkowemu splątaniu. Wiem że wśród karpiarzy jest duża część
konserwatystów którzy uważają że najlepszy zestaw to tradycyjny –„Standard rig”
i nie potrzebne im są jakieś „udziwnienia” ale moim zdaniem nowoczesne łowienie
karpi to ciągłe szukanie nowych rozwiązań, poszerzanie wiedzy i dążenie do
osiągania lepszych wyników.
Andrzej
Walczak.